Piotr-Zając.eu logoPiotr-Zając.eu logoPiotr-Zając.eu logoPiotr-Zając.eu logo
  • Start
  • Dobre praktyki
  • Zrobiłbym inaczej
  • Narzędzia
  • Współpraca
    • Moje doświadczenie
    • Badania użyteczności / UX
    • Konsulting i doradztwo
    • Szkolenia / Prelekcje
  • Kontakt

Deweloperzy – emarketing do przebudowy…

  • Strona główna
  • Dobre praktyki
  • Deweloperzy – emarketing do przebudowy…
Efektywne serwisy WWW cz.3
3 września 2007
W pogoni za skutecznością
3 maja 2008
20 kwietnia 2008

Artykuł oryginalnie ukazał się w: Przegląd finansowy, Bankier.pl 18 (25) 27 kwietnia 2008. Autor: Piotr Zając.

Od czasu, wejścia do Unii Europejskiej polski rynek nieruchomości nieustannie rósł. Obroty, w samym tylko sektorze nieruchomości komercyjnych, w 2006 r. sięgnęły rekordowej wartości blisko 4,5 mld euro. Kolejny rok nie był już tak spektakularny, bowiem zakończył się wynikiem na poziomie 2,8 mld euro, ale to i tak drugi rezultat w historii. W czerwcu 2007 r. GPW rozpoczęła obliczanie kolejnego subindeksu sektorowego – WIG-deweloperzy, na który składały się akcje 10 spółek z sektora budowlanego. Nawet przy aktualnej sytuacji gospodarczej i widmie światowego krachu gospodarki, analitycy nie prognozują kryzysu, a raczej mówią o stabilizacji w tym sektorze.

Na świecie Internet jest już masowo wykorzystywany w promocji, marketingu i sprzedaży produktów i usług. W Stanach Zjednoczonych bardzo duży odsetek transakcji na rynku nieruchomości realizowanych jest za pośrednictwem sieci, co jest dowodem na dużą skuteczność tego środka przekazu. W Polsce, pomimo, iż Internet cieszy się rosnącą popularnością, rodzimi deweloperzy nie zawsze właściwie dbają o swój wizerunek, zwłaszcza w sieci. Ma się wrażenie, że przez całą tą hossę zatracili potrzebę promocji, marketingu oraz budowania pozytywnego i profesjonalnego wizerunku.

W jednym z artykułów miesięcznika Forbes (04/08, Rynek normalnieje) można przeczytać: „[…] w Warszawie mieszka dziś ok. 15 proc. kobiet w wieku 20-30 lat i niemal tyle samo mężczyzn […]. Stolica wraz z przedmieściami ma blisko 1,7 mln ludności, co oznacza, że w ciągu 10 lat około 340 tysięcy młodych ludzi będzie chciało kupić mieszkanie”.

Ci, potencjalni konsumenci, zdecydowanie odpowiadają największej grupie polskich internautów, można zatem przewidywać, że informacji i ofert będą poszukiwać w Internecie. Co tam znajdą?

E-marketing w powijakach

Pytanie jakie należy przede wszystkim zadać brzmi raczej „CZY coś znajdą?”. Na chwile obecną w wyszukiwarkach dominują raczej porównywarki ofert oraz pośrednicy w obrocie nieruchomościami – na próżno można szukać witryn deweloperów, wpisując najważniejsze w branży słowa kluczowe (które to, de facto, witryny deweloperów mają wpisane w metatagi). Nawet wyszukiwanie zawężane nazwami miast, w których prowadzone są inwestycje nie daje oczekiwanych efektów.

Wyniki branży raczej nie wiążą się z brakiem środków. Być może sytuacja ta związana jest właśnie z boomem na rynku nieruchomości, a w konsekwencji do braku potrzeby wysiłku ze strony deweloperów w tym aspekcie – jeżeli tak, to należałoby to szybko zmienić.

Dwa światy

Tak po krótce można opisać to, co dzieje się z wirtualnym wizerunkiem firm deweloperskich, a postępem w kwestii technologii internetowych, które są obecnie wykorzystywane. W gronie przeanalizowanych serwisów spółek z pierwszej dziesiątki notowanych w indeksie WIG-deweloperzy niemal połowa prezentuje się tak, jakby zatrzymała się w momencie stworzenia – czyli najczęściej kilka lat temu. Ponadto nie zawsze w parze z wartością giełdową spółki idzie poziom jej serwisu internetowego.

Pisząc o „zatrzymaniu w momencie stworzenie” nie mamy na myśli aktualizacji treści, ale sam wygląd serwisów, ich architektura informacji i funkcjonalność. Rysunek 1 obrazuje dwa zupełnie różne podejścia do zagadnienia budowania wizerunku i promocji w Internecie.

Rys. 1. Strony główne spółki deweloperskiej notowanej na giełdzie.

W części analizowanych przypadków również samą zawartość pozostawia wiele do życzenia. Niektóre serwisy wydają się całkowicie źle ukierunkowane, gdyż eksponowane „Relacje inwestorskie” nie są raczej tymi informacjami, które będą oczekiwali otrzymać w serwisie dewelopera potencjalni klienci na mieszkania. Bardzo często zdarza się, że informacje dotyczące danej inwestycji są bardzo ubogie i przedstawione w mało atrakcyjny sposób, co z pewnością nie zachęca do podjęcia pozytywnej decyzji.

Aby można było na tym artykule skorzystać, przedstawmy zestaw „dobrych praktyk”, który zebraliśmy ze stron deweloperów, oraz który wynika z naszej szybkiej analizy.

  • odświeżanie wizerunku strony www – obecnie domy buduje się nowszymi technologiami niż kilka lat temu – strony www również;
  • nowoczesny, korporacyjny styl – biorąc pod uwagę, że właścicielami omawianych serwisów są spółki notowane na giełdzie, tym bardziej powinny one mieć charakter korporacyjny i nowoczesny;
  • odpowiednia architektura informacji – użytkownik nie powinien biegać po całym serwisie i być przerzucanym z działu do działu przy przeglądaniu powiązanych informacji – odpowiednie ich rozłożenie zachęca do przeglądania i zdecydowanie ułatwia poszukiwanie;
  • jasny podział ról – niektórzy deweloperzy nie tworzą serwisów produktowych dla kolejnych inwestycji, w tym wypadku serwis główny powinien zawierać wszystkie te informacje, które dostarczałby serwis dedykowany danej inwestycji. Naszym zdaniem, lepiej przyjąć jednak model z wydzieloną witryną produktową, a na korporacyjnym serwisie podawać podstawowe informacje i odsyłać po więcej do osobnego www (w ten sposób jest większe pole do popisu z ilością i atrakcyjnością prezentowanych informacji, a co za tym idzie lepszy efekt końcowy);
  • elementy interaktywne – uatrakcyjniają suche informacje, jak choćby wykresy w relacjach inwestorskich, interaktywne prezentacje inwestycji (budynków, zagospodarowania pomieszczeń, itd.),
  • promocja w Internecie – nie trzeba zaczynać od milionów wyświetleń bannerów, można zacząć od optymalizacji strony pod wyszukiwarki, pozycjonowanie oraz kampanie boksów reklamowych (zalecane na start).

Deweloperskie serwisy brandingowe

Coraz częściej pojawiają się w sieci serwisy poświęcone konkretnym inwestycjom. Jest to dobra strategia i przemawia na korzyść deweloperów, szczególnie (ale nie tylko) przy ofertach na luksusowe budynki, gdzie odpowiednie nagłośnienie, promocja i otoczka medialna wokół projektu ma duże znaczenie, gdyż buduje poczucie wyjątkowości.

Z pewnością jest to powód dla którego – w znacznej większości przypadków – witryny te przewyższają pod każdym względem serwisy korporacyjne deweloperów. Jednak użytkownik, po przejściu na znacznie gorszą stronę firmy może mieć mieszane uczucia (być może dlatego na niektórych z tych serwisów nie znaleźliśmy bezpośredniego linku do strony inwestora).

Przykładem dobrze zorganizowanego serwisu wizerunkowo-produktowego jest np. strona osiedla Willa Magdalenka (www.willamagdalenka.com).

Rys. 2. Ciekawa prezentacja zagospodarowania terenu.

Serwis posiada praktycznie wszystkie elementy – zarówno wizualnie, technologicznie, jak i informacyjnie – które powinny znaleźć się w ramach takiej strony. Jest miły w odbiorze, łatwy w nawigacji, a to dzięki przemyślanej strukturze rozmieszczenia informacji. Potencjalny klient znajdzie w serwisie wszystkie informacje, począwszy od konkretnej oferty, przez plany zagospodarowania, wizualizacje projektu, bogatą galerię zdjęć (od pustego pola, przez kolejne etapy budowy, po wykończone domy), aż po informacje z kim i w jakich instytucjach warto kontaktować się w sprawie kredytu na zakup nieruchomości na osiedlu.

Dodatkowo, ciekawostkami technicznymi mogą być atrakcyjnie wykonane wizualizacje planów zagospodarowania (w technologii flash połączonej z grafiką 3D), dzięki którym w intuicyjny sposób można zlokalizować położenie i rozmieszczenie budynków, a następnie przejść do ich opisu technicznego i oferty.

Jak widać, jest to bardzo interesujące rozwiązanie, choć i tu widać pewne niedociągnięcia ze strony deweloperów. Znalezienie w sieci takich serwisów jest nie lada wyzwaniem. Większość z nich nie można odnaleźć poprzez wyszukiwarki, a to one przecież kreują prawie cały ruch w Internecie.

Brak promocji tych serwisów wynika prawdopodobnie z ich krótkiego cyklu życia. Z reguły, po realizacji inwestycji stają się „stronami widmo”. Wielka szkoda, iż stają się one bezużyteczne. Czy jednak tak musi być? Czy można zrobić więcej coś z tego typu serwisem?

Można – jednak niewielu deweloperów o tym myśli. Niewielkim nakładem środków, jeszcze w trakcie tworzenia takiego serwisu, można wyposażyć go w elementy, dzięki którym będzie mógł służyć klientom zarówno przed, jak i po realizacji inwestycji.

Zwykły moduł forum dyskusyjnego, zaimplementowany na stronie przedstawiającej inwestycję może przyczynić się do wzrostu zainteresowania ofertą. Ludzie podejmują decyzje na bazie zebranych informacji, a najlepsze informacje pochodzą od innych ludzi.

Często takie mini społeczności organizują się same, z inicjatywy mieszkańców. Umieszczają oni na nich serwisach informacje dotyczące życia codziennego na danym osiedlu, rozmawiają o problemach osiedla, wymieniają się doświadczeniami, dyskutują na swobodne tematy – tym samym budują miedzy sobą więź. Według nas, to deweloperzy powinni o tym pomyśleć, nawet ze względu na uatrakcyjnienie oferty (wartość dodana).

Podsumowanie

Na koniec należy przypomnieć, iż serwis internetowy – czy to korporacyjny, czy produktowy – to również inwestycja, i jak inwestycję należy go traktować. Wówczas, tak jak z każdej innej inwestycji, można liczyć na profity.

Omawiana branża rozwinęła się i stoi na wysokim, międzynarodowym poziomie. Warto więc zacząć dorównywać do tego poziomu wizerunkiem, również tym internetowym. Miejmy nadzieję, że firmy otrząsną się w porę i będziemy zaskoczą nas jeszcze niesamowitymi, ale użytecznymi rozwiązaniami.

 

Autor
Piotr Zając
Specjalista ds. e-marketingu i e-biznesu, Ideo Sp. z o.o.

Publikacja:
Przegląd finansowy – NUMER SPECJALNY, Bankier.pl 18 (25) 27 kwietnia 2008.

Umieszczony dzięki uprzejmości: IDEO – Software House i Agencja Interaktywna (www.ideo.pl)

Udostępnij
Piotr Zając
Piotr Zając
EKSPERT DS. UX, CEO w NETWORK INTERACTIVE Praktyk z wieloletnim doświadczeniem w branży (od 2002 r.). Doradza osobom, firmom i markom w skutecznym zaistnieniu w Internecie przez dbanie o pozytywne doświadczenia użytkowników. Dba, by dobra użyteczność, funkcjonalności i cele biznesowe projektu znalazły wspólny punkt z potrzebami użytkowników.

Powiązane wpisy

Filtrowanie w e-commerce praktyczne wskazówki
7 października 2018

Filtrowanie produktów w e-commerce cz.2 – Praktyczne wskazówki


Czytaj dalej

Blog ekspercki o tematyce e-Commerce, UX, e-Marketing

Kilka słów o mnie

Pracowałem na etacie jako klient agencji interaktywnej, Pracowałem jako PM po stronie agencji. Pracowałem na swoim. Obecnie prowadzę firmę zatrudniając pracowników. Dzięki temu mam pogląd na to, jak wygląda praca z perspektywy każdej ze stron, co bardzo pomaga w biznesie.

Ostatnie komentarze
  • Michał Korzystam z clickupa na...

    Jak ClickUp pomógł mi wyeliminować 2 dodatkowe aplikacje? ·  3 years ago

  • Artur Jaskólski W trakcie pracy z...

    ClickUp – zarządzanie projektami i nie tylko ·  5 years ago

  • Piotr Zając Taki mały UPDATE do...

    ClickUp – zarządzanie projektami i nie tylko ·  5 years ago

Najnowsze wpisy
  • Jak ClickUp pomógł mi wyeliminować 2 dodatkowe aplikacje?
    8 października 2020
  • Komentarze w systemie do zarządzania projektami – wykorzystanie na poziomie PRO
    5 października 2020
Polecam odwiedzić
www.network-interactive.pl www.wdrozenia-magento.pl www.wsparciemagento.pl www.wordpress-wdrozenia.pl
© 2018 piotr-zajac.eu. All Rights Reserved.
Network Sp. z o.o. | Wdrożenia Wordpress