Porównując dwa z wcześniej wymienionych przykładów – sklep SEMILAC i sklep WÓLCZANKI można dokonać także podziału filtrów wg innych kryteriów. Mamy tutaj dwa różne sposoby aktywowania filtrów. Ja określiłem je jako:
Aktywacja na kliknięcie – tutaj przypadek sklepu SEMILAC.PL jest to aktywacja na każde kliknięcie – tzn. kliknięcie filtru powoduje reakcję w postaci ograniczenia listy produktów spełniających zapytanie.
Aktywacja na button – sklep WÓLCZANKI działa inaczej. Najpierw wybieramy wszystkie filtry które nas interesują, a następnie klikamy w button FILTRUJ, który wywołuje reakcję w postaci ograniczenia listy produktów.
Który z tych sposobów jest lepszy? Nie ma chyba jednoznacznej odpowiedzi. Zawsze należałoby to przetestować na własnych użytkownikach by móc decydować na bazie danych. W mojej opinii należy to weryfikować patrząc także realnie na to, jak z tego będą korzystać użytkownicy. Przykładowo – w przypadku rozmiarów koszul czy butów, prawdopodobnie większość użytkowników wybierze jeden rozmiar (swój), a nie kilka mimo, iż jest taka możliwość. W tym wypadku można byłoby zastosować filtry z aktywacją na kliknięcie.
Natomiast w przypadku kolorów farb jest wielce prawdopodobne, iż potencjalni klienci mogą chcieć wybierać po kilka kolorów. W tym wypadku przeładowanie strony po każdym kliknięciu może wydawać się denerwujące (wydłuża czas), lepszym rozwiązaniem wydaje się tu użycie aktywacji na button.
To już bardziej techniczne zagadnienie. Mechanizmy filtrów mogą różnić się sposobem ładowania wyników (czyli listy produktów). Jest to coś, co przeciętnego użytkownika może nie interesować, ale z pewnością jest ważną rzeczą dla właścicieli sklepów gdyż wiąże się z zastosowaną technologią, wizualnym sposobem prezentacji filtrowania, i z pewnością ma wpływ na wydajność systemu.
Najczęściej spotykane przeze mnie techniki ładowania wyników to:
Filtrami sumującymi określiłem funkcjonalność filtrowania, która uwzględnia w wynikach każdą pojedynczą opcję z zaznaczonych filtrów – tzn. w wynikach znajdzie się każdy produkt, który posiada przynajmniej jedną z zaznaczonych opcji cech. Przykładowo: jeżeli wybieramy rozmiar koszulek L i XL, to w przypadku filtrów sumujących oczekujemy zaprezentowania wszystkich koszulek w rozmiarze L oraz wszystkich w rozmiarze XL.
Filtry które nazywam wykluczającymi stosuje się rzadziej. W tym wypadku funkcjonalność filtrująca szuka produktów, które spełniają wszystkie zaznaczone kryteria – czyli w wynikach znajdzie się każdy produkt, który ma wszystkie z zaznaczonych opcji (a nie tylko jedną z nich).
Znacznie częściej możemy natknąć się na filtry sumujące, jednak w niektórych przypadkach działanie wykluczające jest zasadne.
Wiemy już czym są filtry i wiemy skąd się biorą. Poznaliśmy też kilka ich rodzajów. Pora odpowiedzieć sobie na pytanie – kiedy warto, a kiedy nie warto, ich stosować.
Na początek sytuacje, w których stosowanie filtrów nie jest zasadne:
Kiedy warto stosować filtrowanie produktów:
Podstawowe zastosowanie filtrowania jest oczywiste i zostało przedstawione na początku. Filtrujemy produkty w kategoriach w celu lepszego dopasowania wyników listy produktowej do naszych określonych potrzeb. W ten sposób filtrowanie wykorzystywane jest przez 100% sklepów, które stosują filtrowanie.
Niemniej jednak, ideę funkcjonowania filtrów można wykorzystać w inny niż tradycyjny sposób. Poniżej kilka przykładów:
Przykładem takiego rozwiązanie jest zastosowana w serwisie Gifts.com (https://www.gifts.com/) funkcjonalność Personality Quiz (https://www.gifts.com/finder).
Jest to seria pytań do użytkowników na bazie których przygotowywane są rekomendacje produktowe. Pytania wydają się być zwykłymi pytaniami o preferencje. Odpowiedzi natomiast są zawężone do kilku elementów wyboru. Po kilku pytaniach użytkownik otrzymuje listę proponowanych prezentów dobranych do osobowości osoby, dla której ma być przeznaczony.
Jeżeli przyjrzeć się bliżej funkcjonalności, a przede wszystkim linkom, widać, iż po każdym dokonanym wyborze opcja zapisywana jest do linku:
Jest to dokładnie ten sam mechanizm, który zastosowany jest w większości funkcjonalności filtrów. Patrząc na to przez zestawienie z filtrami, mamy co następuje:
To, co odróżnia to od „tradycyjnych filtrów”, to sposób zaprezentowania – wydaje się być bardziej atrakcyjny. Nie byłby jednak dobrym rozwiązaniem przy dużej ilości pytań. Idea tego rozwiązania jest doskonałym pomysłem w sytuacji w której stosujemy maksymalnie 4-5 pytań.
To rozwiązanie jest bardzo proste i w sumie nie wymaga niczego specjalnego ze strony właścicieli sklepów – jedynie wcześniejszego przemyślenia i decyzji już na początku tworzenia struktury (gdzie umieścić i jak zaprezentować kategorię wspólną).
Polega ono na umieszczeniu wszystkich produktów w jednej wspólnej kategorii i umożliwienie filtrowania po wszystkich dostępnych filtrach, łącznie z zamianą kategoryzacji na cechy do filtrowania.
Co to daje?
Jest to alternatywna droga umożliwiająca wyszukiwanie produktów, często dająca większe możliwości niż „tradycyjna” – opierająca się na filtrach udostępnianych w poszczególnych kategoriach. Ma to także swoje implikacje w zakresie wyszukiwanych informacji, co może czasami pozytywnie wpływać na zadowolenie użytkownika sklepu internetowego.
Najlepszym sposobem na zrozumienie idei tej propozycji będzie konkretny przykład. Jeżeli chcesz go poznać zapraszam do artykułu #1 Zrobiłbym inaczej – sklep Wólczanki »
Biorąc funkcjonalność wspólnej kategorii opisanej powyżej, można iść dalej i stworzyć funkcjonalność w postaci bloczka dającego możliwość wyboru filtrów bez potrzeby wchodzenia do kategorii – np. bezpośrednio ze strony głównej, ze statycznych podstron opisowych w sklepie, bloga wewnętrznego czy nawet na dowolnym serwisu zewnętrznym.
O co dokładnie chodzi?
Można przygotować funkcjonalność (np. bloczek) za pomocą której użytkownik określi kryteria produktów np. za pomocą selectów. Na początek musimy zdefiniować, jakie kryteria wyszukiwania należałoby brać pod uwagę – innymi słowy musimy określić, które filtry chcemy udostępnić klientom w naszej funkcjonalności.
Pamiętajmy, iż muszą one być tak dobrane, by były wspólne dla większości zróżnicowanego asortymentu jakie oferowany jest w sklepie. Jeżeli użylibyśmy filtru, który dotyczy np. tylko jednej kategorii produktów, to niewiele by on wnosił do takiej funkcjonalności gdyż znacząco ograniczałby wpływ na filtrowane .
Jak dokładnie mogłaby wyglądać taki bloczek filtrujący na przykładzie konkretnego sklepu? Odpowiedź znajdziesz również tutaj ».
Jak widać, temat jest ciekawy i warty poświęcenia uwagi na własnym sklepie. Filtry to bardzo potężne narzędzie w walce o podniesienie konwersji sklepu internetowego. Znając rodzaje filtrowania, zasady działania filtrów oraz korzyści, wady i zalety rodzajów filtrowania możemy to zestawić z możliwościami i ograniczeniami naszej platformy ecommerce i decydować, czy chcemy zmieniać to co mamy (czas, koszty), czy bazujemy na tym co mamy, dostosowując to możliwie najlepiej pod kątem zadowolenia użytkownika.
Pomimo, iż artykuł jest dość długi, nie wyczerpuje wszystkich zagadnień związanych z filtrami. Z tego względu podzielę go na dwie lub więcej części. Będę starał się w nich opisać przemyślenia związane z filtrami także z innej perspektywy – np. SEO. Postaram się także poświęcić osobny wątek dla filtrów w części dobre praktyki.
Mam nadzieję, iż taki zlepek spostrzeżeń z mojego punktu widzenia pomoże niejednemu właścicielowi sklepu internetowego, a przede wszystkim zmusi go do refleksji na temat tego, czy dobrze wykorzystuje to potężne narzędzie, i czy nie mógłby czegoś zrobić lepiej, inaczej.
Zostawcie w komentarzach wasze spostrzeżenia, uwagi, pytania – chętnie podejmę dyskusję.