Artykuł ukazał się w: Brief – Pierwszy magazyn marketingu i sprzedaży nr 106/7 (25.07-24.08.2008). Autor: Piotr Zając.
W pierwszej części cyklu mówiliśmy o tym, czym jest współczynnik konwersji i dlaczego jest tak ważny. W tej części skupię się na optymalizacji stron www i różnych ich elementów w celu zwiększenia konwersji, czyli osiągnięcia zamierzonego celu w możliwie najefektywniejszy sposób.
W dzisiejszym artykule przedstawię kilka dobrych praktyk, wskażę elementy na jakie warto zwracać uwagę oraz opiszę prosty, a skuteczny sposób pomiarów efektów optymalizacji.
Bardzo często serwisy www oraz internetowe kampanie reklamowe powstają w oparciu o intuicję projektujących i planujących je osób. Czasami, intuicja ta okazuje się dobra, gdy opiera się o doświadczenie i praktyczną wiedzę. Z kolei innym razem, przy tych samych warunkach, może okazać się zwodnicza, a to oznacza wysokie prawdopodobieństwo zmniejszenia potencjalnie maksymalnej efektywności.
Najczęściej jednak ma miejsce sytuacja, że wyników osiągniętych przez stronę czy kampanię nie można zweryfikować, gdyż nie ma ich z czym porównać. Pozostaje jednak pewien niesmak, że prawdopodobnie można było osiągnąć lepszy wynik…
Wówczas pojawia się potrzeba optymalizacji, a optymalizacja to ulepszanie. Ulepszać możemy tylko w jeden sposób – zestawiając ze sobą różne warianty i wybierając najskuteczniejszy.
Najlepszą metodą dobrej optymalizacji, prowadzącej do wyższej konwersji, jest droga przez testy.
Jednym z najprostszych narzędzi, które świetnie sprawdzają się w Internecie, są tak zwane testy A/B. Służą one do „prostego” wykluczania kolejnych hipotez. Pomimo swojej prostoty uchodzą za naukową metodę, za pomocą której można badać skuteczność intuicji marketingowej.
Popularność testów A/B wzrosła wraz z rozwojem sieci. Medium to daje marketerom zdumiewające możliwości testowania i optymalizacji w czasie rzeczywistym. Trudno jednak przekonać klientów do tej usługi. Wydłuża ona nieznacznie czas wdrożenia właściwego projektu oraz podwyższa nieco koszty. Niewielu jednak klientów ma świadomość tego, że inwestując stosunkowo niewielką kwotę na rzecz przeprowadzenia testów, może to zaowocować bardzo dużym zwrotem z inwestycji.
Dobrą może okazać się tutaj wiadomość, iż przy odrobinie samozaparcia, posiadania pewnej wiedzy i poświęcenia chwili czasu, można użyć tego narzędzia we własnym zakresie. Jak zawsze jednak, zalecamy zwrócić się do specjalistów.
Test A/B polega na przedstawieniu grupie docelowej kolejnych wersji przedmiotu testu (np. strony www, kreacji bannera), zmodyfikowanych o wybrany element (np. położenia przycisku dodaj do koszyka lub zmian w jego wyglądzie) wobec wersji poprzedniej. Poprzez kolejne wyniki weryfikujemy hipotezy nt. zasadności wprowadzonych zmian, szukając optymalnego rozwiązania dającego największy współczynnik konwersji.
Odpowiedź na drugą część pytania brzmi – wszystko! Przykładowo, testom poddać możemy:
Najprościej wyjaśnić można zasady wykorzystania omawianego narzędzia na bazie mini stron internetowych stworzonych do określonego celu. Napisałem „mini” gdyż z reguły jest to jedna strona (w sensie jednego widoku) nastawiona na jeden konkretny cel – mowa tutaj o tzw. “squeeze page”.
Squeeze page to zazwyczaj jedna podstrona przedstawiająca korzyści z wykonania określonej akcji (np. zapisania na listę mailingową, pobrania pliku z ofertą, wzięcia udziału w konkursie, wypełnienia formularza, itd.). Na stronie takiej nie znajduje się nic innego poza „ofertą” i możliwością wykonania tej akcji. Użytkownik staje przeważnie przed alternatywą: opuścić stronę lub kontynuować, wykonując zdefiniowaną akcję (czyli dokonując konwersji).
Jedna strona, jedna akcja – elementów niewiele, a jednak możliwości przeprowadzania testów mnóstwo. Jeżeli przykładowa strona dotyczy zachęcenia do wypełnienia formularza w celu kontaktu z doradcą finansowym, to najczęściej będzie miała następujące elementy:
Testom możemy poddawać m.in.:
Jak widać możliwości jest wiele, a czasami najdrobniejszy element może zaważyć na wzroście lub spadkowi skuteczności konwersji.
Każdy, nawet najmniejszy test daje wskazówki. Pamiętać należy również, że każdy test powinien być również wskazówką do szukania kolejnych pytań do kolejnego testu.
Obojętne, czy kiedykolwiek prowadziłeś testy typu A/B czy nie, poniższe wskazówki mogą okazać się przydatne. Mogą również wpłynąć pozytywnie na wyniki prowadzonych badań.
Standardowy test A/B opiera się o zasadę równomiernego rozkładania ilości wyświetleń wszystkich wersji jednocześnie. Dba o to np. odpowiednie oprogramowanie.
Jeżeli nie posiadamy takowego, możemy prowadzić testy A/B opierając się na metodzie sekwencyjnej – wyświetlanie kreacji kolejno, przez jednakowy, zdefiniowany okres czasu / zdefiniowaną liczbę odsłon / zdefiniowaną ilość użytkowników. Wyniki testów sekwencyjnych nie są tak dokładne, ale i tak dają możliwość uzyskania wielu odpowiedzi i przetestowania skuteczności wielu kreacji.
Do przeprowadzania testów można wykorzystać najróżniejsze narzędzia – od prostych skrytpów CGI, po rozbudowane aplikacje. Są narzędzia bezpłatne (jak Optymalizator witryn w koncie Google AdWords) oraz płatne (np. WebTrends). Większość z nich wymaga ingerencji w kod strony, warto więc zwrócić się do fachowców lub do własnego działu administracji stroną.
Musisz wiedzieć, co chcesz osiągnąć przez prowadzoną optymalizację, czyli wskazać co jest dla ciebie konwersją. Czy ma to być zwiększenie ilości subskrybentów newslettera, pobranie pliku z katalogiem produktów, obejrzenie filmu reklamowego, itd.?
Należy jasno zdefiniować cel, gdyż będzie on determinantem prowadzonych działań, a zarazem miarą skuteczności prowadzonych wysiłków.
Ilu użytkowników potrzeba, aby wyniki były realne (przyjmuje się, że co najmniej 10% ogólnie odwiedzających serwis)? Jaki czas potrzebny jest na wygenerowanie tej wielkości ruchu?
Strona bazowa będzie stroną, w stosunku do której będą mierzone efekty. Można przyjąć za dane wyniki historyczne i do nich dokonywać porównań.
Jeżeli nie dysponujemy takimi wynikami, dobrze jest przetestowanie kilku odmiennych kreacji i wybranie z nich bazowej.
W trakcie przeprowadzania testów wyniki bazowe będą się zmieniać, w miarę gdy pojawiały będą się skuteczniejsze kreacje. Wówczas do tych wyników należy porównywać kolejne.
Na zakończenie dwie rzeczy, które warto robić.
Warto przeprowadzać testy, gdyż nie tylko pomagają zwiększać efektywność, ale także dostarczają wielu ciekawych danych o klientach, ich wymaganiach i preferencjach.
Warto również skorzystać z wiedzy i doświadczenie specjalistów. Z pewnością współpraca z ekspertami gwarantuje osiąganie lepszych wyników i daje możliwość uniknięcia wielu błędów.
Autor
Piotr Zając
Specjalista ds. e-marketingu, Ideo Sp. z o.o.
Publikacja:
Brief – Pierwszy magazyn marketingu i sprzedaży nr 106/7 (25.07-24.08.2008).
Umieszczony dzięki uprzejmości: IDEO – Software House i Agencja Interaktywna (www.ideo.pl)